poniedziałek, 6 marca 2017

NALEŚNIK - MINI GIGANT































Kto był w Wetlinie w "Chacie wędrowca" to zapewne ucieszy się z tego przepisu, bo nie wiem czy wiecie ale w Bieszczady warto jechać właśnie na giganta :-) 
Przepis, że tak się wyrażę z pierwszej ręki odrobinę urozmaicony ale tylko tyci tyci. Mój w wersji mini, bo nie mam wielkiej patelni - tylko 24 cm i to do tego płaska ale to nie przeszkadza w rozkoszowaniu się smakiem, bo to jest coś fantastycznego. Delikatny naleśnik racuchowy podany z ulubionymi owocami i gęstym jogurtem naturalnym, posypany cukrem pudrem. No co tu dużo pisać, trzeba zrobić ☺☺☺☺☺☺☺





Składniki: 

  • 0,5 kg mąki 
  • 0,5 litra mleka 
  • 250 ml wody 
  • 3 małe jajka lub 2 duże 
  • 2 łyżki cukru trzcinowego 
  • laska wanilii 
  • szczypta soli
  • kieliszek wódki lub spirytusu 
  • olej do smażenia 
  • gęsty jogurt naturalny, owoce, cukier puder
Sposób przyrządzenia: 

  1. Mąkę wymieszać z wodą, mlekiem, szczyptą soli, cukrem, wanilią i kieliszeczkiem wódeczki. Dokładnie wymieszać. 
  2. Białka oddzielić od żółtek, ubić trzepaczką jedno i drugie na pianę ale nie na sztywno w oddzielnych naczyniach. 
  3. Dodać do ciasta, delikatnie wymieszać. 
  4. Łyżką wazową wlewać na całą patelnię, jak naleśniki tylko odrobinę więcej ciasta. 
  5. Smażyć na głębokim tłuszczu z obu stron.Kiedy z jednej strony placek będzie już podsmażony, rozciągnąć łyżką ciasto na brzegi patelni robiąc kleksy po bokach. 
  6. Podawać z owocami, jogurtem i cukrem pudrem. 


Ja dziś użyłam jagód ze słoika, które dostałam od babci koleżanki prosto z mazurskich lasów :-) 
Sylweczka jagódki czekały na tę wielką chwilę :-)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz