A to nie prawda moi drodzy,wywodzi się z kuchni żydowskiej z języka jidisz "forszmak" znaczy przystawka i jest to śledź bardzo bardzo drobno pokrojony z cebulą, niby zupa ale nie zupa,taki trochę gulasz śledziowy. Widziałam, to na własne oczy podczas szabatu. Oczywiście w kuchni polskiej przeszedł ogromną ewolucję i w niczym nie przypomina oryginału. Przeglądałam różne przepisy i można go spotkać pod różną postacią oprócz śledziowej. Zazwyczaj mięso wołowe + warzywa. Ten, o którym mowa na początku, czyli lubelski koniecznie z ogórkiem kiszonym i koncentratem pomidorowym. Im dłużej składniki duszone tym lepszy i smaczniejszy będzie nasz forszmak. Ja jako Kraśniczanka znam forszmak od dziecka, bardzo często pojawiał się na rodzinnym obiedzie. Dzisiaj przygotowałam taki właśnie domowy znany mi z dzieciństwa. Zapraszam do wspólnego gotowania.
SKŁADNIKI:
- 50 dkg karczku wieprzowego
- 500 g kiełbasy z piersi kurcząt
- 4 kiszone ogórki
- 2 czerwone papryki
- 1/2 zielonej papryki
- 1 duża cebula
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego
- ok.2 szklanki wody
- 1 łyżka mąki pszennej
- 1 łyżka śmietany (opcjonalnie)
- liść laurowy, ziele angielskie, sól, pieprz, słodka papryka, olej
- koperek
Sposób przyrządzenia:
Mięso pokroić w drobną kostkę, obsmażyć na rozgrzanym oleju, przełożyć do garnka. Na tej samej patelni zeszklić posiekaną cebulę i kiełbaskę, dodać do mięsa. Wszystkie składniki oprószyć mąką, chwilę smażyć cały czas mieszając. Podlać szklanką wody, dodać pokrojoną paprykę, przyprawy. Dusić pod przykryciem ok. godziny dolewając po trochu pozostałą wodę. Na koniec dołożyć pokrojone ogórki i koncentrat pomidorowy.Dusić ponownie pół godziny. Tuż przed podaniem dodać śmietanę i koperek. Podawać z pieczywem. Smacznego !!!!