niedziela, 29 listopada 2020

KOSATKI GRZYBOWE


Sezon świątecznych podróży kulinarnych już czai się za rogiem. Ja pewne poczynania mam już za  sobą. W ostatnią niedzielę będąc na weekendzie u siostry dostałam prezent mikołajkowy w postaci dużego słoja suszonych grzybów. Ach, co to jest za zapach, coś wspaniałego. Już milion pomysłów kotłuje mi się w głowie, co to ja z nich nie wyczaruje. Na chwile obecną ugotowałam owe towarzystwo z dodatkiem włoszczyzny, odrobiny oleju oraz przypraw i czekają one na kolejny etap obróbki kulinarnej. Tymczasem moi mili państwo, jak już mnie znacie ociupinkę i wiecie, że mam hopla na punkcie oszczędzania wody, nie marnowanie jedzenie itp. zachowań na miarę XXI wieku, zmierzające do naprawy tego zepsutego świata przez człowieka. Uzyskaną wodę  z gotowanych grzybów postanowiłam  nie wylewać do czajki  tylko zamrozić w naczynku do kostek lodu. W ten sposób uzyskałam aromatyczne kostki grzybowe, które podczas świątecznego gotowania będą nie zastąpione. Bardzo trudno jest dostać w sklepie takie naprawdę naturalne bulionetki bez tych wszystkim wzmacniaczy smaku. Dlatego gorąco zachęcam do nie marnowania tego skarbu. 

Składniki: 

  • grzyby suszone
  • włoszczyzna
  • sól, pieprz
  • olej
  • majeranek
 
Sposób przyrządzenia: 

  1. Wszystkie składniki gotować na bardzo małym ogniu przez dwie, trzy godziny. 
  2. Po tym czasie wywar z grzybów odstawić do wystygnięcia, następnie przelać do naczynia do robienia kostek. 
  3. Kilka szt grzybów pokroić na bardzo bardzo drobniutko i do każdej kostki przed zamrożeniem dołożyć szczyptę.  







 

niedziela, 15 listopada 2020

SUSHI



Wieczory coraz dłuższe, niekiedy nie ma co ze sobą zrobić, więc umilając sobie i wam  czas przygotowałam krótki filmik, jak zrobić  w warunkach domowych  sushi. Na dzień dzisiejszy (uczę się innych) będą, to tak zwane maki, czyli taki najprostszy rodzaj sushi.Bardzo dokładnie i skrupulatnie przeczytałam literaturę "googlową" w poszukiwaniu informacji  i wszędzie są obszerne wiadomości a ja chcę  wam przedstawić wszystko w skrócie bez zbędnych pierdoletów. Wiadomo, że głównym  składnikiem sushi jest  ryż, który wbrew pozorom jest trudnym składnikiem, bo należy go przygotować z jak największą precyzją a mianowicie, płukanie jest tą newralgiczną czynnością. Odmierzoną ilość ryżu płuczemy  trzy razy, najpierw w misce "masując ziarenko do ziarenka". Następnie raz jeszcze, dokładnie pod bieżącą wodą. Jest to bardzo ważne, żeby pozbyć się skrobi dzięki czemu nie będzie nami się kleił. Jak mamy tę robotę za sobą, to dalej już będzie prościzna. 

Składniki możecie dobrać sobie pod siebie, ja użyłam: 

 


 

  • łosoś
  • tuńczyk
  • serek śmietanowy
  • sałata rzymska 
  • awokado (pokrojone w  paski)
  • ogórek zielony (bez miąższu, pokrojony w paski)

ryż do sushi, liście nori, ocet ryżowy, cukier, sól. Potrzebna będzie mata bambusowa, którą owijamy folią spożywczą, żeby nam ziarenka ryżu nie wchodziły pomiędzy patyczki. 

zalewa do ryżu: 2 łyżki octu ryżowego podgrzać z 2 łyżeczkami cukru i 1/2 łyżeczki soli. 

 Sposób przyrządzenia: 

  1. Ugotowany wg przepisu na opakowywaniu  ryż ( 100g)  zalać zalewą, dokładnie wymieszać, wystudzić;
  2. Na matę bambusową położyć  listka nori (błyszczącą stroną do maty);
  3. Ręce zwilżyć w wodzie, zrobić  kuleczkę z ryżu i rozprowadzić równomiernie na listka nori zostawiając na samym końcu 1-2 cm wolnego brzegu.
  4. Całość ryżu posmarować serkiem śmietankowym;
  5. Na środku przygotowanego ryżu (wszerz) układać  pasek składników, np. sałata, górek, avokado;
  6. Za pomocą maty całość zwijać w ciasny rulon, przed pokrojeniem na małe kawałki warto rolkę schłodzić, żeby nam się dobrze kroiła. 

 Podawać z imbirem marynowanym, trawą cytrynową i sosem sojowym. Dla odważnych z wasabi :-)