niedziela, 29 stycznia 2017

NAPAR Z IMBIRU NA PRZEZIĘBIENIE



Ehhh weekend mija a ja zasmarkana, zakichana i jakaś taka niespokojna. Jestem trutniem, przyznaję się bez bicia i wołami trzeba mnie zaciągnąć do lekarza. Zawsze wybieram domowe sposoby na zwalczanie przeziębienia. Nie dlatego, że nie ufam lekarzom, lecz nie chce zatruwać swojego organizmu chemią. Wiem, że można wziąć antybiotyk i poczuć się jak nowonarodzona, jednak dopóki temperatura nie przekroczy 40 stopni do żadnego lekarza nie pójdę. Od zawsze w moim domu był amol, który bazował jako lekarstwo na wszystko :-) Serio, na ból zęba, głowy, gardła, pleców - na wszystko. Tak więc i u mnie teraz amol stoi dumnie i leczy mnie z każdej niepożądanej zarazy :-) ale amol, to nie wszystko. Jest jeszcze czosnek, gorący tłusty rosół i IMBIR. 
Ten ostatni poznałam już jako osoba dorosła, nie pamiętam go z dzieciństwa, może z wyjątkiem sproszkowanej przyprawy, którą mama dodawała do flaków. Od piątku popijam sobie przepyszny napar z korzenia imbiru, cytryny i miodu. Naprawdę wraz z wyżej wymienionymi domowymi lekami czuję się coraz zdrowsza, coraz silniejsza. Imbir ma ogromne właściwości antybakteryjne, wzmacnia organizm a nawet podobno z dodatkiem korzenia chrzanu odchudza :D 

Składniki:

  • woda
  • korzeń imbir
  • cytryna
  • miód
Sposób przyrządzenia: 

Imbir obrać łyżeczką od herbaty, nigdy nożem. Zetrzeć na tarce o dużych oczkach, zalać wodą. Gotować na wolnym ogniu ok. 15-20 minut. Po tym czasie odcedzić przez sito, przelać do słoiczka. Przechowywać w lodówce lub pasteryzować na przyszłość. 
Spożywać : 50 ml naparu + 200 ml gorącej wody, dodając sok z cytryny i miodu. 
Ajć, jak rozgrzewa :-))) 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz