Od jakiego czasu wybieram się do Manekina,jednej ze słynniejszych naleśnikarni w Warszawie i wybrać się nie mogę. Z tego co wyczytałam jest też w Poznaniu.Poszłam ale niestety moja cierpliwość nie dała rady i nie wystałam w kolejce. Jednak zapachy, które unosiły się z lokalu nie dały mi spokoju i narobiły takiego smaka, że zrobiłam sobie swoje manekinowe naleśniki. Przepyszne i domowe. Jak będę miała więcej czasu, to postoję w tej kolejce aż wystoję i wtedy porównam czyje lepsze :-) Przepisu na ciasto i sam proces smażenia nie będę już pisała ( mam 15 min. do wyjścia), tylko zaproszę Was tu wszystko po kolei jest tam opisane. Tymczasem przygotujcie:
Składniki:
- pieczarki ok 40 dag
- szynkę gotowaną w kawałku 30 dag
- ser żółty twardy 35 dag
- oliwki
- 2 białe części pora
- oliwę
- przyprawy
Sposób przyrządzenia:
Por, pieczarki dokładnie oczyścić, wypłukać, przemyć. Pokroić w małe części i smażyć na oliwie ok. 10 min. W międzyczasie szynkę zetrzeć na tarce o grubych oczkach, dodać do smażonych warzyw. Przykryć i dusić ok. 7 min. Na sam koniec dodać starty ser, poczekać aż się rozpuści. Farsz doprawić ulubionymi przyprawami. Na każdy naleśnik posypać pokrojone oliwki, dodać po jednej łyżce farszu. Złożyć, jeść na gorąco :-)
Smacznego!!!
w Toruniu też jest Manekin :) faktycznie mają bardzo smaczne naleśniki o czym mogą świadczyć te kolejki ;)
OdpowiedzUsuńTwoje też wyglądają bardzo smakowicie:)
dziękuję :-) wszystkie sama zjadłam :D wspaniałości, farsz podpatrzyłam właśnie z menu Manekina :D trochę zmodyfikowałam.
UsuńZawsze naleśniki jadam na słodko, jednak te wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze, że ja też ale od czasu bloga pojawiły się też na słono :-) polecam, palce lizać
Usuń