W warszawskim raczej nie robię takich obiadów, wiecznie coś muszę zmajstrować, zamieszać w garach. Także tak :-) Kasza bulgur, ostatnio moja ulubiona - odkrycie roku bez kitu. Na internetach piszą, że przypomina w smaku ryż. Absolutnie się z tym nie zgadzam, z wyglądu być może odrobinę, jak dla mnie smak pomiędzy jaglaną a kuskusem. Jest wyśmienita. Kolejna miłość :-) Bardzo prosto się ją gotuje, nie przywiera do garnka i nie trzeba mieszać. Ja zawsze robię 1:2 - proporcje idealne. Kasza jak to kasza ma wiele składników odżywczych i naprawdę jest bardzo sycąca. Może być dodatkiem do mięs ale może być również składnikiem sałatki i dzisiaj przygotowałam taką a'la obiadową.
Składniki:
- 250 g mięsa z udka kurczaka bez skóry
- słoik suszonych pomidorów w zalewie
- 1 malutka papryczka jalapeno
- szklanka ugotowanej kaszy bulgur
- 50 ml białego wina
- pół limonki
- 1 świeży ogórek
- 2 świeże pomidory
- ok 4-5 liści sałaty lodowej
- sól, pieprz czarny
Sposób przygotowania:
Kaszę ugotować wg przepisu, zostawić do przestygnięcia. Mięso i suszone pomidory pokroić w małe części, dodać ok. 2-3 łyżek oleju z zalewy oraz wino. Z papryczki usunąć ziarna, pokroić drobno. Dodać do mięsa. Wymieszać. Wstawić do lodówki na 20 min do zamarynowania. Po tym czasie, grillować na patelni lub wstawić do piekarnika i piec w 200 stopniach ok.30 min. Kiedy mięso będzie już gotowe poczekać aż wystygnie. Wymieszać z kaszą, dodać świeże warzywa pokrojone w kostkę.Polać sokiem z limonki. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Przepięknej i przepysznej niedzieli :-)