Wiosna, wiosna, wiosna ach to Ty....
To dziś pierwszy dzień wiosny ale pogoda za oknem w ogóle mnie w tym nie utwierdza. Szaro, buro i ponuro ☹☹☹☹☹
Tyle planów, że się czas zakochać, zacząć biegać, przejść na dietę, no ale jak? Jak tu wciąż zimno i brzydko.Najlepiej siedziało by się w kokoniku z pierzyny, koca i jeszcze jednej pierzyny z tabliczką czekolady..
Eh, może na początek tych wielkich planów zrezygnuję ze słodkości na rzecz smoothie truskawkowo-bananowego.
Smoothie, to taki bardzo gęsty koktajl raczej ze świeżych owoców. Mój tak na pół - niestety truskawki, które proponują markety nie mają nic wspólnego z tymi, które znamy z naszych polskich czerwcowych pól, dlatego zrobiłam z mrożonych zebranych właśnie zeszłego roku w czerwcu :-) Banan prosto z Hiszpanii ale kto go tam wie, jak on rósł.
Składniki:
- banan
- 30 dag mrożonych truskawek ( bez rozmrażania)
Sposób przyrządzenia:
Truskawki rozdrobnić za pomocą blendera, dodać banana i ponownie zblendować na gęstą masę. Można podawać do drugiego śniadania z musli. Mniam....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz