Obiecuję, że to ciasto wyjdzie każdemu. Pamiętacie, że ja mimo miłości do gotowania i tworzenia nowych smaków mam dwie lewe ręce do pieczenia. Bardzo daleko mi do cukiernika. Nie mniej jednak, ten przepis znaleziony gdzieś w internetach wzbudził we mnie cienką nitkę nadziei, że może jeszcze tortowe góry przeniosę. Można do niego dodać różne owoce, korzystając z sezonu truskawkowego po prostu nie mogłam sobie odmówić przyjemności nadziania nim mojego bake :-)
Składniki:
- 200 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczeni
- 3 jajka
- 100 g cukru + łyżkę
- 120 ml oleju roślinnego
- 200 g jogurtu naturalnego ( 1 kubeczek)
- 1 tabliczka białej czekolady
- ok. 60 dag świeżych truskawek
Sposób przyrządzenia:
- mąkę przesiać,połączyć z proszkiem do pieczenia
- jajka ubić mikserem z cukrem na puszystą masę dodać do niej mąkę, olej i rozpuszczoną w kąpieli wodnej czekoladę oraz jogurt
- piekarnik nagrzać do 180 stopni, blaszkę ( u mnie tortownica 26 cm) wyłożyć papierem do pieczenia,wlać 1 centymetr ciasta, na tę warstwę poukładać połówki truskawek, wylać resztę masy i powkładać resztę truskawek.
Chciałam nadmienić tylko, że ciasto robiłam w niedzielę. Dziś jest poniedziałek i właśnie wstawiłam do piekarnika kolejną porcję:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz