OMLET CESARSKI
Za co kochamy weekendy? Za dłuższe poranki, za czas gdzie możemy przygotować wspaniałe śniadanie . Jak już naleśniki nam się znudzą, możemy je zamienić na omlet i to nie byle jaki, bo cesarki. Pochodzi z Austrii i jest tam bardzo popularnym deserem lub daniem śniadaniowym. Legendy głoszą, że podczas przekręcania naleśnika kucharz cesarza Franciszka nie za bardzo sobie z tą czynnością poradził i połamał go a że nie było czasu na przygotowanie nowego, więc posypał cukrem pudrem, co by nie było widać przypalonych miejsc, podał jego mości przechwalając się przy tym, że wymyślił nowe danie. Tak i oto w taki sposób powstał omlet cesarki. Zapewne jest milion przepisów ile legend co drugi to inny, ja skorzystałam z przepisu mojej ulubionej książki " Smaki świata" i zaadoptowałam sobie już na zawsze. Mąkę pszenną zamieniłam na orkiszową, co mi to daje? Wydaję mi się, że bardziej jest ona sycąca, mniej zjem a dłużej jestem najedzona.
Składniki:
- 3 jajka
- 1/2 szklanki mąki orkiszowej
- 1/4 szklanki mleka
- 1/4 szklanki cukru
- 1 łyżka masła
- owoce ( jakie kto chce)
- cukier puder do posypania
Sposób przygotowania:
- Żółtka ubić z cukrem, dodać mleko, mąkę i wcześniej ubitą pianę z białek .
- Na patelni rozgrzać masło i wlać ciasto. Wygładzić powierzchnię i smażyć na małym ogniu aż spód delikatnie się zarumieni.
- Przewrócić omlet na drugą stronę, podzielić na mniejsze kawałki najlepiej za pomocą dwóch widelców mieszając co jakiś czas, uzyskując złoty kolor.
- Przełożyć na talerz, posypać cukrem pudrem i udekorować owocami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz