Myślałam, że w pierogach już nic mnie nie zaskoczy ale jednak myliłam się. Szparagi, to mój sekretny a jakże wyrafinowany i luksusowy składnik, którym nadzieje dzisiejsze pierożki. Do eksperymentowania ze składnikami, zostałam zarażona jak już kilka razy wspominałam podczas obiadu w klubokawiarni "Relaks" będąc w Krakowie. To tam narodziła się we mnie miłość do pierogów. Do tamtej pory myślałam, że istnieją ruskie, z kapustą i z serem na słodko. I tyle. I tutaj sprawdza się powiedzenie, że podróże kształcą. Nie wiem czy jeszcze istnieje to miejsce, bo dawno już tam nie byłam ale jak będę to na pewno sprawdzę.Tymczasem polecam przepis.
Składniki na ciasto:
2. 3/4 szklanka bardzo gorącej wody ( nie wrzątek)
3. 30-40 g stopionego masła
Składniki na farsz:
1. pęczek szparagów
2. pól kostki sera białego
3. ząbek czosnku
Sposób przyrządzenia:
1. Składniki na ciasto połączyć w misce, następnie na stolnicy zagnieść , rozwałkować i za pomocą szklanki wykrawać krążki.
2. Szparagi obrać z włókien za pomocą obieraczki do warzyw.Gotować cały pęczek w wodzie z łyżką cukru i odrobiną soli ok. 5-8 minut.
3. Połowę szparagów pokroić drobno, drugą połowę zmielić w blenderze na mus.
3. Ser wymieszać z musem szparagowym, z pozostałą częścią szparagów, przeciśniętym czosnkiem.
4. Wymieszać składniki doprawiając do smaku.
5. Na każdy krążek ciasta kłaść łyżeczkę farszu, skleić boki i zrobić koronkę.
6. Pierogi wrzucać na osolony wrzątek, gotować 3 min od wypłynięcia.
Podawać wg uznania, u mnie z kilkoma sztuk szparagów owiniętymi w wędzonego łososia, które podsmażyłam na oliwie i posypałam parmezanem.
Uwaga !!! przepis autorski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz