Jestem kłamczuchem, miałam nie jeść słodyczy przez cały wrzesień. Jak robiłam ciasto obiecałam sobie, że nie skosztuję. Ani troszkę...
Nie udało się, jest to tak pyszne ciasto, że nie ma opcji przejść obojętnie. Jednak trzeba być przy nim cierpliwym. Ja nie mogłam się doczekać kiedy przestygnie i trochę masy mi spłynęło. Pamiętajcie, czekamy 2 godziny i dopiero przekładamy :-) Tak czy siak jest pycha .
ciasto - pierwsza warstwa:
- 125 g miękkiego masła + odrobina do wysmarowania tortownicy
- 50 g gorzkiej czekolady
- 175 g cukru
- szczypta soli
- 1 jajko (od szczęśliwej kurki)
- 175 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 200 g gorzkiej czekolady
- 200 g masła
- 50 g mąki
- 4 jajka
- 200 g cukru
- 350 g serka mascarpone
- 200 ml śmietany kremówka
- cukier puder
- garść malin
- Pierwsza warstwa: połamaną czekoladę roztopić w gorącej kąpieli wodnej, przestudzić.Masło utrzeć z cukrem pudrem i szczypt a soli. Kiedy masa będzie puszysta i jasnokremowa, wbić jajko, a potem dodać czekoladę. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia wprost do ucieranej masy. Całość zmiksować i rozsmarować masę na spodzie tortownicy, wcześniej wysmarowanej masłem.
- Druga warstwa: czekoladę połamać na kawałki, roztopić ją z masłem w gorącej kąpieli wodnej. Lekko przestudź i wymieszć z mąką. Jajka utrzeć z cukrem i połączyć z masą czekoladową. Przelać masę do tortownicy na wierzch pierwszej warstwy .
- Piekarnik rozgrzać do 175 stopni i piec ok. 25 minut. Gotowe ciasto wyjąć z tortownicy i odstawić na 2 godziny do ostygnięcia.
- Bardzo zimną śmietanę ubić na sztywno z cukrem pudrem, następnie bardzo powoli dodawać serek. Należy uważać żeby się nie zważyło. Powoli wymieszać. Dołożyć maliny.
- Przestygnięte ciasto przekroić na pół i przełożyć masę serową.
- Odstawić ciasto aby masa zastygła.
Smacznego :-)
wygląda naprawdę dobrze:-))
OdpowiedzUsuń