Uwielbiam takie potrawy, gdzie mogę dodać co mi wpadnie pod rękę, miało być bez soczewicy i bez kaszy.No właśnie miało być. Czasami fantazja kulinarna mnie ponosi. Gdybyście mieli np. tartą marchewkę z poprzedniego dnia lub szczypiorek, również możecie dodać. Śmiało można nazwać moje kotlety nawinie, czyli co mi się nawinie. Zaczynamy.
Składniki:
- 500 g mielonego mięsa drobiowego (u mnie indyk)
- Pół opakowania szpinaku mrożonego
- ¾ szklanki soczewicy czerwonej
- pół torebki kaszy gryczanej
- dwa jajka od szczęśliwej kurki
- łyżka mąki razowej
- łyżka bułki tartej
- łyżka siemienia lnianego (opcjonalnie)
- mała cebulka, ząbek czosnku
- sól, pieprz
Sposób przyrządzenia:
- Na maśle przesmażyć posiekaną cebulę i czosnek, dodać szpinak, sól i pieprz. Pod przykryciem dusić kilka minut, następnie zdjąć przykrywkę.
- Gotować soczewicę i kaszę według wskazówek na opakowaniach.
- W większej misce połączyć przestudzony szpinak, kaszę, soczewicę, mięso, jajka, mąkę wraz z bułką i przyprawami. Mieszać dokładnie.
- Blachę posmarować olejem/oliwą. Mokrą ręką formować kotleciki i układać na blachę. Piec ok. 1 godzinę w 180 st. C.
Kotleciki do spożycia na gorąco lub
na zimno, na obiad lub na kanapki. Są mięciutkie, sycące,
delikatne acz wyraziste i bardzo bardzo smaczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz