Śniadania nadszedł czas. Kiedy zabraknie Wam pieczywa i zupełnie nie macie siły pobiec do sklepu proponuję na szybko naleśniki, a żeby nie było nudno to razowe. Moje będą z białym serem, dżemem i borówkami. Nadzienie oczywiście zostawiam Wam do wyboru. Na wszelkie sposoby możecie próbować i przekładać. Ja jako dziecko nie cierpiałam naleśników z serem, zawsze tylko dżem i dżem. Z wiekiem oczywiście gust się zmienił i teraz ser jest nie do zastąpienia.
Składniki:
- 1 szklanka mąki razowej
- 1 jajko od szczęśliwej kurki
- 1 szklanka mleka
- 1 szklanka wody mineralnej lekko gazowanej
- szczypta soli
- słoninka do smażenia lub olej
- garść borówek
- dżem (smak jaki chcecie)
- kostka białego sera
- 2 łyżki cukru trzcinowego
- cynamon
Sposób wykonania:
Wszystkie składniki na ciasto zmiksować. Rozgrzać tłuszcz na patelni i nalewać chochlą tyle ciasta, żeby pokryło całe dno. Ja mam miskę z dziubkiem, to nie używam chochli. Zachęcam do podrzucania naleśników, bo to jest cała frajda smażenia :-) Wystarczy delikatnie podważyć placek widelcem a potem to już leci jak z płatka.
Okej kiedy naleśniki są już nasmażone bierzemy się za nadzienie.
Ser "dziubać" widelcem z cukrem i cynamonem, żadnych blenderów i mikserów. W tym wydaniu ma być porządny gruby wiejski ser.
Każdy naleśnik robić analogicznie do pierwszego, czyli smarować grubą warstwę sera, na to cienką warstwę dżemu i na to owoce. Składamy na pół.
Doskonały pomysł dla dzieciaków na śniadanie, podwieczorek, drugie danie obiadowe, kolację.
Kocham...